Zalany komputer

Najczęściej problem dotyczy laptopów, bo te jako sprzęt mobilny często znajdują się w miejscu, w którym na takie zalanie są narażone, a co gorsza skutki tego zalania są właśnie dla nich najbardziej dotkliwe. Stacjonarnego kompa – choć za pewne dało by się – trudno przypadkowo oblać piwkiem, jak trafi się taki przypadek klawiaturze – nie ma bólu, bo ich cena nie zwala z nóg i możemy sobie kupić nową.

Co zrobić jak już to się stanie ?

Przede wszystkim wyłączyć komputer (jak najszybciej – nie czekaj 5 min aż Windows się zamknie), odłącz zasilacz i baterię i dopóki skutków zalania nie usuniemy – nie wolno go włączać !  Obróć go o 180 st. i pozwól aby nadmiar płynu zaczął sam wyciekać, a przede wszystkim aby uniemożliwić dalszą penetrację wnętrza komputera. Jeśli masz jakieś doświadczenie, możesz samodzielnie zabrać się za jego rozkręcanie i dokładne usuwanie płynu z jego wnętrza – nie czekaj z tą czynnością do weekendu (aż będziesz miał czas), trzeba to zrobić natychmiast (max. w ciągu kilku godzin).  Jeśli rozebranie laptopa, leży poza Twoim zasięgiem – nie masz wyjścia, musisz go zawieźć do kogoś kto zrobi to za ciebie. Najgorsza, moim zdaniem wersja – z finansowego punktu widzenia, i tylko w przypadku zalania – to oddanie kompa do serwisu. Jak wiadomo tam naszym kompem nie zajmą się „od ręki”, poleży swoje – a to może być dla niego zabójcze. Oczywiście serwis, jako zespół – przygotowanych i wyposażonych w stosowne narzędzia i części zamienne – fachowców, ma największe szanse skutecznej naprawy, ale też prawdopodobieństwo iż będzie to metoda najdroższa – graniczy z pewnością (i nie mam tu na myśli różnicy w cenie usługi o kilkanaście %). Co gorsza, tego typu awarie nie podlegają gwarancji producenta i na pewno za usługę i wymienione podzespoły zapłacimy – natomiast nie na pewno koszt naprawy może mieć logiczne uzasadnienie (w stosunku do wartości samego komputera). Dlatego należy to dobrze przemyśleć – a co gorsza czasu na to myślenie mamy niewiele.

Dlaczego musimy działać tak szybko ?

Bo ów płyn, którym poczęstowaliśmy nasz komputer, nie pozostaje dla niego obojętny. Oczywiście wiele zależy od tego czym został zalany i czy nie daliśmy mu szansy zrobić dalszego spustoszenia, choćby przez próby włączania kompa. Układy elektroniczne na płycie PCB, oraz ścieżki i pola stykowe ulegają erozji – pod wpływem wilgoci i często zawartych w płynie soli. Nie mówię tu o plastykowych, czy ceramicznych obudowach elementów elektronicznych, tylko o ich nóżkach (pinach), o przelotkach w PCB (otwory łączące poszczególne warstwy, wielowarstwowego obwodu drukowanego), ścieżkach (choć zazwyczaj zabezpieczone są maską lutowniczą), a nader wrażliwe wydają się być pola lutownicze i cynowane fragmenty ścieżek i punktów stykowych. Bardzo wrażliwe na zalanie i jego skutki są też złącza w które wpinane są taśmy łączące poszczególne podzespoły.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

jedenaście − 1 =